Sobotnie pieczenie. Uwielbiam takie soboty, gdzie mogę sobie coś upiec, nie śpieszę się nigdzie, wszystko mogę dokładnie zrobić, przemyśleć, siedzieć w kuchni do upadłego. Następnie, gdy wszystko już posprzątane, wypieki wyszły tak jak miały, usiąść sobie i czuć się zmęczonym, ale jednocześnie zrelaksowanym... cudowne!
Mokre składniki: jajka, olej, kawa, jogurt wymieszać dobrze w innej misce.
Suche składniki wsypujemy do mokrych i dobrze mieszamy, ale też nie za długo.
Ciasto przekładamy do formy wyłożonej papilotkami, ok. 2/3 wysokości papilotki.
Babeczki pieczemy 25 minut w temp. 160 ºC, gdy babeczki będą już gotowe, wyciągnąć je i odstawić do wystudzenia.
Krem: śmietanę ubić, pod koniec dodać ser mascarpone i wszystko dobrze razem zmiksować. Dodać cukier, cappuccino, czekoladę, adwokat według uznania. Wszystko dobrze zmiksować, jeżeli chcecie możecie dodać więcej czekolady, cappuccino albo adwokatu, to już według uznania.
Jeżeli babeczki już wystygły. Potrzebujecie strzykawkę lub worek cukierniczy z cienką tylką. Ja używałam strzykawki, lepiej można panować nad adwokatem :p
Strzykawkę lub worek cukierniczy napełniamy adwokatem i nakłuwamy babeczki do góry, wlewając trochę adwokatu :)
Krem przełożyć do worka cukierniczego z tylką w kształcie gwiazdy i udekorować babeczki.
Gotowe babeczki przechowywać w lodówce.
I tyle, babeczki gotowe!
Naprawdę warto spróbować :)
Smacznego!
Dodatkowo, jeżeli wieczorem spotka się ze starymi znajomymi, którzy mówią, że brakowało im moich wypieków - błogie uczucie :) Po tygodniu nauki, zabiegania, braku czasu... to naprawdę miłe!
A co w tą sobotę wyszło z mojej kuchni?
Babeczki czekoladowo-kawowe z "małą" ilością alkoholu :p
Nie dość, że wyglądają, to naprawdę smakują!
Babeczki czekoladowo-kawowe z kremem
Przepis na same babeczki, z małymi zmianami, jest od CupcakeJemma
(z przepisu wyszło mi 36 babeczek)
- 350 g mąki pszennej
- 250 g cukru pudru (w oryginale 370 g)
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 60 g kakao
- 90 g drobno posiekanej gorzkiej czekolady (w oryginale 150 g)
- 3 jajka
- 240 ml zimnej kawy
- 240 ml jogurtu naturalnego
- 425 ml oleju (u mnie rzepakowy)
- 300 ml śmietany 36%
- 250 g serka mascarpone
- 1 łyżka cukru pudru
- adwokat
- 2 łyżki cappuccino instant
- 60 g roztopionej gorzkiej czekolady
- adwokat
Mokre składniki: jajka, olej, kawa, jogurt wymieszać dobrze w innej misce.
Suche składniki wsypujemy do mokrych i dobrze mieszamy, ale też nie za długo.
Ciasto przekładamy do formy wyłożonej papilotkami, ok. 2/3 wysokości papilotki.
Babeczki pieczemy 25 minut w temp. 160 ºC, gdy babeczki będą już gotowe, wyciągnąć je i odstawić do wystudzenia.
Krem: śmietanę ubić, pod koniec dodać ser mascarpone i wszystko dobrze razem zmiksować. Dodać cukier, cappuccino, czekoladę, adwokat według uznania. Wszystko dobrze zmiksować, jeżeli chcecie możecie dodać więcej czekolady, cappuccino albo adwokatu, to już według uznania.
Jeżeli babeczki już wystygły. Potrzebujecie strzykawkę lub worek cukierniczy z cienką tylką. Ja używałam strzykawki, lepiej można panować nad adwokatem :p
Strzykawkę lub worek cukierniczy napełniamy adwokatem i nakłuwamy babeczki do góry, wlewając trochę adwokatu :)
Krem przełożyć do worka cukierniczego z tylką w kształcie gwiazdy i udekorować babeczki.
Gotowe babeczki przechowywać w lodówce.
I tyle, babeczki gotowe!
Naprawdę warto spróbować :)
Smacznego!
Bardzo zachęcające babeczki, porywam jedną :)
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie :)
OdpowiedzUsuńBoskie! I ten krem... Zjadłabym :)
OdpowiedzUsuńOh tak, krem godny polecenia!
UsuńBardzo fajne :)
OdpowiedzUsuń