Dawno na blogu nie było nic tradycyjnego. Naszła mnie ostatnio ochota na ciasto z DUŻĄ ilością kremu. Tortu nie chciało mi się robić, trochę dłużej zajmuje jego zrobienie. Padło na karpatkę, dawno jej nie robiła, a domownicy ją uwielbiają :) Zaczęłam od poszukania optymalnego przepisu na ciasto parzone, wybrałam przepis z książki Lidla - Przepisy mistrza Pawła Małeckiego. Po wyciągnięciu ciasta z piekarnika, zastanawiałam się z mamą, jak nałożymy jedno na drugie :) W sumie Karpatka, bo Karpaty, u nas wyszły raczej Alpy :p Przez to ciasto nie było zbyt fotogeniczne, ale za to ciekawe. Do tego tradycyjny (w moim domu) krem budyniowo-maślany, robię go z mamą od lat, właśnie do Karpatki czy tortów. Polecam zrobić Karpatkę na popołudniowe spotkania przy kawie, nada się idealnie! Karpatka ciasto 150 ml wody 100 g masła 180 g mąki 4 jajka krem 600 ml mleka 1 1/2 opakowania budyniu waniliowego* 200 g miękkiego masła 3-4 łyżki cukru adwokat Ciasto parzone: Wodę ...