Uwielbiam święta, to przygotowanie, pieczenie pierników, zimno, śnieg na dworze, wieczory spędzone z rodziną, hektolitry herbaty, dobre filmy... Oh jeszcze tylko trochę i się zacznie :)
Ja najczęściej zaczynam, robiąc ciasto na pierniki które musi trochę leżakować. Przepis jest mojej babci, zapisany ręcznie na kartkach (co teraz w dobie internetu, laptopów itp. jest mało spotykane). Pierniki po upieczeniu są miękkie w środku a na zewnątrz chrupiące, są po prostu pyszne!
Według przepisu muszą leżakować 2 tygodnie, u mnie trwa to czasami dłużej czasami krócej :)
Pierniki mojej babci
Do dużej miski dać resztę składników, wlać syrop (może być trochę ciepły, ale ni za bardzo, żeby jajka się nie ścięły). No i trzeba wszystko dokładnie wyrobić, potrzeba do tego silnych rąk, ale myślę, że kobiety są silne! jeżeli nie, to możecie poprosić męża/chłopaka/sąsiada pewnie wam pomogą :p
Ciasto odstawiamy na 2 tygodnie w chłodne miejsce , ważne, żeby przykryć ciasto bawełnianą ścierką.
Po 2 tygodniach ciasto jeszcze raz dobrze wyrobić i można wałkować, a potem powycinać pierniczki.
Co do pieczenia, dokładnie wam napisze jeszcze, jak już będzie czas!
Pozdrawiam i miłego wyrabiania!
Jeszcze mała uwaga co do przyprawy korzennej, jeżeli macie domowej roboty - super, jeżeli nie i kupujecie w marketach, zwróćcie uwagę co tak naprawdę jest w torebce, lepiej kupić te które są nieco droższe, ale zawierają mniej mąki. Najlepsze są te z napisem "Przyprawa Korzenna"(często są one do grzanego wina i piernika), nie tzw. Przyprawy do piernika, wczoraj doszłyśmy do tego wniosku z mamą, czując zapach i czytając zawartość jednych i drugich - jest różnica!
Ja najczęściej zaczynam, robiąc ciasto na pierniki które musi trochę leżakować. Przepis jest mojej babci, zapisany ręcznie na kartkach (co teraz w dobie internetu, laptopów itp. jest mało spotykane). Pierniki po upieczeniu są miękkie w środku a na zewnątrz chrupiące, są po prostu pyszne!
Według przepisu muszą leżakować 2 tygodnie, u mnie trwa to czasami dłużej czasami krócej :)
Pierniki mojej babci
- 1,2 kg cukru
- 1,5 szklanki mleka
- 500 g miodu
- 50 g smalcu
- 300 g masła
- 6 jajek
- 3 kg mąki
- 200 g kakao
- 100 g przyprawy korzennej
- 8 łyżeczek amoniaku
Do dużej miski dać resztę składników, wlać syrop (może być trochę ciepły, ale ni za bardzo, żeby jajka się nie ścięły). No i trzeba wszystko dokładnie wyrobić, potrzeba do tego silnych rąk, ale myślę, że kobiety są silne! jeżeli nie, to możecie poprosić męża/chłopaka/sąsiada pewnie wam pomogą :p
Ciasto odstawiamy na 2 tygodnie w chłodne miejsce , ważne, żeby przykryć ciasto bawełnianą ścierką.
Po 2 tygodniach ciasto jeszcze raz dobrze wyrobić i można wałkować, a potem powycinać pierniczki.
Co do pieczenia, dokładnie wam napisze jeszcze, jak już będzie czas!
Pozdrawiam i miłego wyrabiania!
Jeszcze mała uwaga co do przyprawy korzennej, jeżeli macie domowej roboty - super, jeżeli nie i kupujecie w marketach, zwróćcie uwagę co tak naprawdę jest w torebce, lepiej kupić te które są nieco droższe, ale zawierają mniej mąki. Najlepsze są te z napisem "Przyprawa Korzenna"(często są one do grzanego wina i piernika), nie tzw. Przyprawy do piernika, wczoraj doszłyśmy do tego wniosku z mamą, czując zapach i czytając zawartość jednych i drugich - jest różnica!
Takie kartki z przepisami to prawdziwe skarby :)
OdpowiedzUsuńPierniczki z pewnością smakują wybornie :)
Jaka wielkość opakowania kakao ?
OdpowiedzUsuńDiana
200 g kakao :) Już poprawiam w przepisie :)
Usuń